Wspaniała rzecz;
Kilka lat trzeba było czekać i trochę niektórym mówić o prawdziwych ścieżkach rowerowych i kiedy nie było już nadziei, wybudowano w naszym mieście Krośnie prawdziwą ścieżkę rowerową.
Jest wybudowana przy okazji remontu ul. Wisze w północnej części miasta.
Prawdziwy rarytas dla rowerzystów.
Jeździ się po niej naprawdę bezpiecznie i przyjemnie. A to dlatego, bo niema na niej żadnych krawężników, zagłębianych wjazdów na posesje, jest pokryta czerwoną masą która jest czymś fantastycznym w porównaniu z kostką brukową tak uwielbianą w naszym mieście przez budowniczych dróg a przeklinaną przez rowerzystów.
Wielkie podziękowanie władzom Miasta za wybudowanie tak pięknej trasy dla użytkowników rowerów.
Jestem zachwycony zrozumieniem przez Was grupy zapaleńców jazdy na rowerze.
Po stokroć dzięki i róbcie tak dalej a oklaskom dla Was nie będzie końca ze strony rowerzystów i kierowców.
Stefan Wójcik
Panie Stefanie, mamy wiele ścieżek rowerowych w Krośnie i nie daruję sobie aby się nową ścieżką przejechać, zwłaszcza że Wiszą często jeździłem w kierunku Prządek czy punktu widokowego i chyba najbardziej lubiłem tą drogę jak była rozkopana. Nie wypowiem się póki co odnośnie jej jakości bo zdania są podzielone w tej kwestii. Widziałem tylko zdjęcia. Póki co to nie wykonanie ścieżek świadczy o ich użyteczności ale świadomość ludzi poruszających się w jej pobliżu. O ile na Zręcińskiej jest jako taka świadomość to na Czajkowskiego czy Witosa to jest dramat. Albo grupki na całej szerokości ścieżki albo pani z psem, których ni jak ominąc i mające pretensje że mam czelność zwracać im uwagę, że nie powinno być ich w tym miejscu.
Pozdrawiam serdecznie
Szanowny panie Lupus;
Fajnie, że jest komentarz od pana. Proszę zauważyć, że nie wypowiadam się o nawierzchni jezdni jedynie wychwalam trasę rowerową bo to jest tematem mojego wywodu.
Ścieżka rowerowa jest wybudowana mądrze, która zapewnia bezpieczeństwo komfort użytkownikowi poprzez zlikwidowanie zagłębień na niej w postaci wjazdów na posesję.
Wylanie czerwonej nawierzchni co ostrzega właściciela posesji tu i teraz, że musi zwrócić baczną uwagę na obecność użytkownika – rowerzysty nim zdecyduję się ruszyć włączając się do ruchu.
Odnośnie Zręcińskiej i Czajkowskiego to w tym przypadku dzielą budowniczych lata świetlne (nie mylić ze świetnymi) na Czajkowskiego rowerem można jechać 7-8 km/h. w przeciwnym razie można całować blachy aut lub znaleźć się pod ich kołami.
Z niecierpliwością czekam na pana opinię po treningu na trasie rowerowej Wisze.
Z serdecznym pozdrowieniem
S.W.